W tym poście chcę przedstawić lakiery, które podczas letnich dni bardzo często goszczą na moich paznokciach.
Na początku dwa odcienie z miss sporty:
- różowy z serii lasting colour 485
- pomarańczowy clubbing 452
oba świetne, radosne odcienie :)
Golden Rose
- seria z proteinami 329 (minus to słabe krycie)
- Paris 236 (bez dwóch zdań, mój ulubieniec :))
Trzy ostatnie to lakiery kupione na tzw. bazarkach, rynkach, pod wpływem aktualnego kaprysu na dany kolor. Zielony z Lemax, a dwa pozostałe Safari. Niestety numery są pościerane. Trwałość ich jednak to tragedia.
Na stopach preferuję jednak mocne odcienie.
Maybelline colorama 75 i 06.
Nie ma co się rozwodzić, po prostu je uwielbiam :)

Męczący dzień za mną, mam nadzieję że wieczorem nadrobię chociaż odrobinę zaległości z moimi czytadłami.
Na początku dwa odcienie z miss sporty:
- różowy z serii lasting colour 485
- pomarańczowy clubbing 452
oba świetne, radosne odcienie :)
Golden Rose
- seria z proteinami 329 (minus to słabe krycie)
- Paris 236 (bez dwóch zdań, mój ulubieniec :))
Trzy ostatnie to lakiery kupione na tzw. bazarkach, rynkach, pod wpływem aktualnego kaprysu na dany kolor. Zielony z Lemax, a dwa pozostałe Safari. Niestety numery są pościerane. Trwałość ich jednak to tragedia.
Na stopach preferuję jednak mocne odcienie.
Maybelline colorama 75 i 06.
Nie ma co się rozwodzić, po prostu je uwielbiam :)
Męczący dzień za mną, mam nadzieję że wieczorem nadrobię chociaż odrobinę zaległości z moimi czytadłami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz